W miarę jak blog zaczął nabierać rozpędu, a seria artykułów o alternatywnych metodach parzenia kawy spotkała się z pozytywnym odbiorem, zacząłem wyszukiwać nowych, ciekawych rozwiązań. W ten sposób sam poszerzyłem swoją wiedzę i doświadczenie i dowiedziałem się jak parzyć kawę w tygielku.
Muszę przyznać, że jest to ciekawe rozwiązanie, na które wpadłem zaledwie kilka tygodni temu. Przymierzałem się do niego przez chwilę z pewnym dystansem, jednak zawsze powtarzam ? najpierw trzeba spróbować, a dopiero później oceniać.
I wyszło jak zawsze. Tygielek bardzo mi przypadł do gustu i nie mogę nic złego na jego temat powiedzieć. No, może poza tym, że tradycyjna turecka kawa podawana jest z cukrem. Ja raczej unikam doprawiania kawy, ale przyznam szczerze, że w tym przypadku wyszło całkiem pozytywnie.
Dlatego też tygielek znalazł się w dzisiejszym wpisie, z którego dowiesz się jak parzyć kawę w tygielku.
Zaczniemy klasycznie ? od prezentacji samego zaparzacza, który jest bardzo niepozorny. Następnie zmielimy sobie kawę w sposób, którego wymaga od nas opisywana metoda parzenia.
Kolejny krok to już sam proces parzenia, który opiszę krok po kroku, tak żeby nie miał przed Tobą żadnych tajemnic. Na koniec, jak zawsze, powiem o kawie, którą wybrałem do parzenia w tygielku.
Tygielek do kawy
Tygielek to zaparzacz służący do parzenia kawy po turecku. Jest to naczynie zazwyczaj mosiężne lub miedziane, wyposażone w długą rączkę. Ma pojemność mniej więcej filiżanki kawy.
Rączka ma za zadanie zabezpieczyć przed poparzeniem, ponieważ tygielek wypełniony kawą i wodą umieszcza się na ogniu. Może to być kuchenka gazowa lub palnik.
A teraz kilka faktów historycznych. Tygielek wykorzystywano do przyrządzania kawy w Państwie Osmańskim już w XVI wieku. Zyskał on wielką popularność szczególnie na Bałkanach, w Turcji, Kaukazie i Rosji.
Mielenie kawy do tygielka
Wiemy już jak wygląda i jak działa tygielek, pora zmielić ziarna. Kawa po turecku powinna być drobno zmielona. Nie ma tu żadnego filtra, kawa nie jest oddzielana od fusów, a drobne mielenie zapewnia jej idealny smak.
Parzenie kawy w tygielku
I tym sposobem przechodzimy do najważniejszego. Jak parzyć kawę w tygielku?
Zaczynamy od wlania zimnej wody do środka naczynia (około 100 ml). Następnie wsypujemy do niego zmieloną kawę. Jaką ilość potrzebujemy? Nie ma tu specjalnych przeliczników, nie ma wagi, jest za to łyżeczka.
Do naczynia wsypujemy 2 łyżeczki zmielonej kawy. Doprawiamy 1 łyżeczką cukru. Ja osobiście nie piję kawy słodzonej, jednak w tym przypadku zdecydowałem się spróbować. Jest to w końcu tradycyjny, turecki przepis.
Teraz ustaw tygielek na ogniu i zacznij podgrzewać kawę. Bardzo ważne jest, żeby nie doprowadzić do zagotowania się wody.
Tygielek podgrzewamy do momentu, aż na kawie zacznie pojawiać się gęsta pianka. W tym momencie na chwilę przerywamy podgrzewanie, aż do opadnięcia pianki.
Czynność powtarzamy trzykrotnie. Teraz czekamy chwilę, aż opadną fusy i przelewamy kawę do filiżanki.
Dobrze zrobiona kawa po turecku będzie miała gęstą pianę, intensywny i mocny aromat.
Jaka kawa do parzenia w tygielku?
Ja osobiście wykorzystuję do parzenia w tygielku mieszanki arabica + robusta. Dla mnie jest to najlepsze rozwiązanie z tych, które próbowałem.
Kawa z tygielka ma intensywny, gorzki smak i jest niezwykle aromatyczna.
Jeżeli szukasz kawy do parzenia w tygielku mogę Ci polecić blendy dostępne w sklepie Chełmskiej Palarni Kawy. Znajdziesz je TUTAJ.
DLACZEGO parzenie kawy w tygielku odbywa się BEZ PRZYKRYWKI? Ja robię to tak: Do kubeczka nalewam zimnej wody (prawie pełno), wstawiam do mikrofalówki i przykrywam talerzykiem (tak, tak – bez złoconych zdobień!). Włączam mikrofalówkę na 3 minuty. W tym czasie przygotowuję mleko do kawy i cukier. Gdy zostaje mi ok. 2:30 minuty, włączam wodę do zagotowania. Gdy zegar mikrofalówki osiąga 0:00, woda w czajniku wrze. Wylewam gorącą wodę z kubka, wsypuję kawę, mieszam łyżeczką w kubku i przykrywam tym samym GORĄCYM talerzykiem. KAWA ZAPARZA SIĘ SZYBCIEJ, gdyż przyśpiesza to gorący kubek i gorące nakrycie kubka. Po ok. 5-10 minutach do kawy wsypuję cukier i mieszam, potem dolewam mleka/śmietanki i ponownie na 30-60 sec do mikrofalówki, ponieważ zimne mleko zbyt mocno schłodziło gotową kawę. I dopiero po wyjęciu z mikrofalówki mam GOTOWĄ DO PICIA! I tylko taka mi smakuje. Ani gorąca, ani zimna (ze względu na zęby!).